czwartek, 20 sierpnia 2009

Na zielonej łące 1,2,3

Po dniu pełnym wrażeń i brykania Matyldzie czasami opornie idzie wieczorne zasypianie. Różne sposoby idą w ruch, ostatnio na topie jest siedzenie z nią aż do zaśnięcia. Czytanie bajek skłania bardziej do gadulstwa i miliona wersji pytania „dlaczego?”. Udało mi się przypadkiem trafić na nowy sposób, korzystamy ze świeżego odkrycia Matyldy, czyli wyobraźni. Matylka leży na ulubionej podusi z zeberką, przytula słonika „z dobrą metką” (ten tajemniczy zwrot wymaga osobnej notki), czasem prosi o głaskanie po włoskach i opowiadamy sobie, że jesteśmy na zielonej łące, z soczystą trawą, świeci piękne słońce, niebo jest błękitne, tylko gdzieniegdzie powolutku przesuwają się białe, lekkie jak wata cukrowa obłoczki. Środkiem płynie rzeczka z krystalicznie czystą wodą, widać malutkie rybki i kolorowe otoczaki. Na obydwu brzegach rozciąga się piaszczysta plaża, piach jest wygrzany i przyjemnie się w niego zapadamy, spacerując. Jeśli się zmęczmy słońcem i łazikowaniem – czeka na nas wielkie drzewo z przyjemnym cieniem. Leży pod nim kocyk w kratkę i koszyczek piknikowy, jak w bajce. Jemy zawartość koszyka – a koszyk jest magiczny i w środku jest to, na co mamy akurat ochotę, popijamy wodą z rzeki i kładziemy się na krótką drzemkę, przykrywając nosy słomkowymi kapeluszami. Obok chodzą puchate owieczki, małe słonie, koniki i króliczki…. Opowieść można ciągnąć w nieskończoność, Matylda dodaje od siebie ciekawe szczegóły, rozwija słownictwo i wyobraźnię, a przy okazji sama nie wiedząc kiedy wpada w nastrój – zamykam oczy i lulu, nie ma mnie.
Dla mnie to cenny czas spędzony z nią, niemal odpoczynek (Max już w tym czasie zwykle szczęśliwie śpi, ululany lub ucycany do snu w międzyczasie). Sposób skuteczny, a ja sama ziewam.

2 komentarze:

  1. Opisałaś to tak pięknie, że aż poczułam jak grzeje na mnie to słonko w tą zimną, ciemną noc...pięknie.
    P.N.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie dziękuję Ci Natalia za odwagę i zamieszczenie pierwszego komantarza na blogu! Bardzo się sieszę, że Ci się moja pisanina podoba. Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń