poniedziałek, 20 lipca 2009

Bajki

Aaa kotki dwa… - kołysanka coś nie działa, czas na bajki. Na półeczkach mniej lub bardziej poukładane w rządkach, niektóre zaczytane do granic niemożliwości. Ulubiona klasyka, jakoś tak się składa, że większość to dobrze nam znane z naszych młodych lat wierszyki i bajki Brzechwy, Tuwima, Andersena, Milne’a. Śmiesznie jest czasem czytać je po latach i odkrywać drugie dno. ”Kubusia Puchatka” mamy w ciekawym wydaniu polsko-angielskim, polskie tłumaczenie – klasyka Ireny Tuwim, nie sądziłam, że tak różni się od oryginału warto się przekonać samemu, zachęcam (przy okazji - dzięki Asiu i Pawełku!).
Kartonowa, harmonijkowa „Lokomotywa” jest już powoli rozpracowywana przez Maksia, który też już podłapuje ideę czytania bajek i oglądania obrazków, zadziwia mnie czasem, jak taki maluch potrafi się skupić nad przewracaniem stron, pokazywaniem paluszkiem i guganiem pod nosem po swojemu. Książeczki ułatwiają nam wieczorne zasypianie, wyciszają, uczą skupienia i prowokują lawinę pytań „a dlaczego”. Jakiś czas temu głośna była akcja „cała Polska czyta dzieciom”, popierałam ją całym sercem. Nie chodzi tylko o czytanie treści i pokazywanie obrazków, ale o to cenne poczucie bliskości i wspólnoty tematów z małymi ludźmi, spędzanie cennego czasu razem.
Maluchy śpią snem sprawiedliwego, dzięki temu, że pracowicie układamy ich wcześniej spać (i rano wstajemy z pianiem koguta) mamy niemal dwie godziny tylko dla siebie, cenny czas na szybki reset i odpoczynek. Doszłam do wniosku, że chyba dzięki tym wieczorom jestem w stanie tak nieźle egzystować, coraz lepiej powiedziałabym nawet (nie bez znaczenia pozostaje fakt, że kochany syn budzi się teraz tylko dwa razy w nocy i daje mi pospać, a rano często-gęsto kochana druga połowa wstaje i zajmuje się dzieciarnią, aż ja się zwlokę).
Nie łudzę się i wiem, że te chwile szybko miną, chcę je zatrzymać w pamięci z całym bogactwem odczuć. Perspektywa czasowa jest taka, że lada chwila będą obydwoje w wieku niebajkowym, ale pozostaję głęboką nadzieją, że to poczucie wspólnoty przy takim czy innym rodzinnym zajęciu pozostanie z nami na zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz