czwartek, 22 października 2009

Sen, a właściwie jego brak

Najtrudniejszym jak dotąd, w mojej krótkiej, niespełna czteroletniej karierze młodego rodzica małych dzieci, aspektem jest permanentny brak snu. Udaje mi się jakoś czasowo chociaż przyzwyczaić do pobudek od czasu do czas, troszkę boczkiem, boczkiem odeśpię jakimś cudem i dzięki nieocenionemu i niezastąpionemu wsparciu drugiej połówki. I wtedy bach – albo katar, gorączka, marne z tego czy innego powodu samopoczucie maluchów – i znowu noc w plecy, i kolejne z rzędu. Po którejś z kolei czuję, że przestaję myśleć do końca racjonalnie, jestem drażliwa, nastrój zmienia mi się z minuty na minutę, warczę. Przechodzę chwilową transformację osobowości, a od starego „ja” dzieli mnie kilka lepszych nocy.
Staram się resztki cierpliwości zachowywać właśnie na noc, żeby z miłością, empatią podchodzić do małego krzykacza albo Matylki, która budzi się z płaczem, że chce do mamy.
Usypianie jakoś przychodzi w miarę łatwo, Mati lubi słuchać bajek na dobranoc, lubi wieczorem jeszcze chwilkę pogadać, opowiada rzeczy, które się danego dnia wydarzyły. Mały przypina się do cyca i odpina po zaśnięciu, mam cichą nadzieję, że w miarę bezboleśnie przesiądzie się na usypianie bajkowe, ale do tego jeszcze nam sporo brakuje. W nocy za to z niewiadomych przyczyn Max daje mniej lub bardziej do wiwatu – mniej to dwie pobudki na cycanie, do których już się jakoś przyzwyczaiłam, bardziej – to pobudka co godzinę i wybudzenie się na godzinę o jakiejś nieludzkiej godzinie. Czasem w takich sytuacjach cofa się jeden krok wstecz i lulamy go w leżaczku, w efekcie śpi, a my mamy chwilę oddechu. Matylka należy do rzadkiego przypadku dziecka, które w niemowlęctwie przesypiało noce po 6 miesiącu. Tak, są takie dzieci, Nie wiedziałam, że to wyjątek, myślałam, że reguła. Max w sposób bolesny wyprowadził mnie z błędu. Pociesza mnie jedynie długa perspektywa, w końcu mu się znudzi, prawda? Ciekawe, czy będzie jakiś czas między tym faktem, a koniecznością wyciągania go z łóżka do szkoły.
Dzieci zdecydowanie powinny być w komplecie z guzikiem do wyłączania na czas solidnego, przynajmniej ośmiogodzinnego odsapu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz